środa, 30 stycznia 2013

Pieczone jabłka...

Dzisiaj dzień domowy. Zwolnienie mam - więc wykorzystuję wszystkie rzeczy, które w domu są gdzieś ukryte.
Bo nagle okazało się, że jest herbatka z dziką rózą, która po zaparzeniu świetnie rozgrzewa. Na śniadanie płatki owsiane z melkiem. Potek serek pół danio z resztkami serka białego . Potem sobie pomyślałam, że na obiad nic nie mam ...Zupka z proszku - tu mój syn był nieco kapryśny ...A potem  po otwarciu zarażarki udko z kurczaka i cała pierś ... Ryżu też nie zabrakło. Kurczak z ryzem w sosie curry był przepyszny. A na koniec jeszcze deser ... Dwa piękne jabłka - upiekłam z cynamonem w kuchence mikrofalowej. Przyznaję z tzw " niczego" zrobiło się przepyszne jedzenie. Pies też szczęśliwy - bo udało mu się załapać na kurczaka.
Tym sposobem zakupy dopiero jutro, bo leki sie kończą, a przy okazji sklep zaliczę.
A pieczone jabłka zjem jutro znowu....Ciekawe czy też tak lubicie zapach i smak pieczonych jabłek z cynamonem ?

wtorek, 29 stycznia 2013

Projekt złożony - ponownie

Projektantka zrealizowala zalecenia wydane w postanowieniu. Proszę o trzymanie kciuków. Byłam w niedzielę na działce ze znajomymi. Rozpaliliśmy ognisko zjedliśmy kiełbaski. Dwa termosy z herbatką też wypiliśmy. Znajomi zachwycili się działką - nawet zaczęli się zastanawiać , czy nie kupić działki naprzeciwko :))) . Nie ukrywam, że raczej zachęcałam- zawsze miło mieć sympatycznych sąsiadów. Ale to ewentualna- ewentualność :)..
Powoli odkrywam okolicę, nawet sklep w odległości 4 km od przyszłego domu - spory i z nienajgorszymi cenami - . W lecie to nawet na rowerze spokojnie na zakupy dam radę pojechać , bo to 20 min w jedną stronę - czyli gimnastyka idealna. Jeżeli będę dojeżdzała do pracy od poniedziałku do piątku - to z tego wynika, że w sobotę i niedzielę będę wolała zdecydowanie siedzieć w domku.
Ale niestety po jeżdzeniu sobotnio- niedzielnym od poniedziałku jestem chora i leżę w łózeczku...

środa, 23 stycznia 2013

Pierwsze problemy - Postanowienie

Niestety, zdarzyło się to, czego się ciut obawiałam. Przyszło postanowienie, że trzeba w terminie 7 dni złożyć poprawnie sporządzone dokumenty, Czyli jutro odbieram dokumenty, jadę do projektantki, potem ona poprawia i trzeba w przyszłym tygodniu złożć prawidłowe dokumenty.
A potem zobaczymy.

Jakby powiedział Smerf Maruda...jak ja nie cierpię Tych smerfów.

A oprócz tego w Urzędzie - urzędnicy jak zwykle...jeden nic nie wiem, drugi mówi , że tak można... - bo moze pani naczelnik pozwoli ... to się wkurzyłam i zapytałam...a właściwie - to jak jest w rozporządzeniu ? - bo to chyba jest dla nich wykładnia...

życie nie jest jednak bajką ....w pracy też słyszy się głośno o zwolnieniach pracowniów, a ja tu się na budowę domu chcę pokusić ...

Ależ ja jestem naprawdę dziwne stworzenie. Popadam w dobre nastroje i nastroje zupełnego przygaszenia. Nie ukrywm , że się boję - szczególnie w tak trudnych  czasach.

sobota, 19 stycznia 2013

Dalsze działania.

Akcje rozpoczęte. Wykonawca budowlany  wybrany. Trwają rozmowy z hydraulikiem. Na razie idzie wg. przyjętego planu. Wycena będzie zrobiona niedługo .
Mam plan, żeby dom wybudowac niedrogo. . Wezmę nieduży kredyt. Wczorajasza rozmowa z hydraulikiem była zabawna. On mówi o ogrzewaniu podlogowym, a ja o kaloryferach i to tych, które będą najtańsze . Ja o piecu na drewno, on o gazie. Pewnie, że najtańsze nie znaczy najlepsze. Ale czy najdroższe znaczy najlepsze? Wynajduję okazje. Tak krawiec kraje ... Trzeba podejmować wyzwania.  Inaczej domu nie będzie.
Przeszukuję internet w celu znalezienia najtańszych ofert, czytam fora budowlane, podczytuję blogi osób, które mieszkają na wsi. Działkę już mam, ogrodzona jest. Projekt jest. W poniedziałek będę dzwoniła dowiedzieć się o pozwolenie na budowę. Małe kolejne kroczki :))) w drodze do celu...

środa, 16 stycznia 2013

Deszczowa piosenka

Dzisiaj byłam i oberzałam w Romie.Pierwsze minuty nieciakawe, a szczęście w miarę czasu coraz lepiej grają aktorzy.
piosenka .... w wersji polskiej
http://www.youtube.com/watch?v=bEm9AK8dZxs


oraz... niedościgły pierwowzór... Gene Kelly

http://www.youtube.com/watch?v=rmCpOKtN8ME


a to jeszcze Redford tańczący Deszczową piosenkę

nieźle prawda?
 http://www.youtube.com/watch?v=rvy0d15UDSc

wtorek, 15 stycznia 2013

Złożone dokumenty.

Dokumenty złożone. Teraz za tydzień mam dzwonić do Starostwa czy wszystko jest ok...  Murarze ...hmmm , rozmowy z trzema - każdy  chętnie postawi budynek - cena podobna , tylko terminy różne... Może wybrać tego co postawi najwcześniej ...? Trzeba się namyśleć . Dzisiaj zawitałam na działeczkę , śniegu jest po kolana. Oj bedzie odśnieźania.  Może już w przyszłym roku ? 
Jestem jak po jakimś dopingu :)...tak działa mi dzisiaj adrenalina. Zupełnie nie będę mogła spać z emocji . Nie wiedziałam, że taka zamierzona budowa domu może tak wciągać...

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Ważny dzień.

Jutro jade do Starostwa zalatwiać pozwolenia na budowę. Nie wiem jeszcze , ile to papierów, załatwiania itp. Zaczynam bać się urzędników. Przepisów jest tak dużo, że w tej plątaninie nikt sie nie połapie. A ptem murarze muszą się wypowiedzieć , ile  będzie kosztowało postawienie domu. Może już jutro będę cos wiedzieć ... Bo zaczyna mie to wciągać i samą mnie ciekawi ....:)

niedziela, 13 stycznia 2013

Hurra - mam projekt :)

Wreszcie po trzech miesiącach mam projekt domu . Jakie mam wrażenia? Duży .... Aż ciut za duży . Teraz mnie zaczyna nieco przerażać podjęcie  decyzji o budowie. Jejeku, czy tylko ja tak mam ? Tak czuję nieco stracha.
A oprocz tego wlazłam dzisiaj na wagę. Szok. Ja - zawsze bardzo szczpła zrobiłam się całkiem pulchną kobietką . Nawet nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Ciut schudnąć trzeba to pewne!!!
A oprócz tego . dzisiaj nieco miałam spokojny dzień. Rano byłam w kościele. W ulubionej katedrze zmienił sie organista...Jejeku jak fałszuje:))) Już woloałam jak nie było muzyki. Lubię katedrę - bo cieplutko w kościele i mądre kazania... Potem trochę pracy, potem obiadek i tak juz prawie koniec dnia... Wieczorem mała butelka wina pękła ). We wtorek jadę do starostwa składać wniosek o decyzje na budowę domu. No :))) Teraz trzeba za mnie  mnie trzymać kciuki.
We wtorek też jadę , rozmawiac z murarzami ... No będzie wesoło ..i na co mnie to było:)). Buziaki :)
?

niedziela, 6 stycznia 2013

Wreszcie ...

Właściwie nic ciekawego... No może oprcz tego, że architekt opóźnia się z projektem... Miał być na ten tydzień, a może będzie w przyszłym .. Rozmowa ciut trudna..., ale co zrobić . Niekt nie obiecywał, że będzie łatwo. A chciałam już się popisać projektem domu... A tu nic.
Choinka świąteczna kupiona w donicy czeka na przeniesienie na działkę . Ciekawe z której strony ją posadzę... ?
A oprocz tego z przodu działki będę musiała posadzić świerki, żeby na święta był nastrój w kolejne zimy :)Może już za rok ?

czwartek, 3 stycznia 2013

Wiatr ...

Pogoda
  • Ciśnienie:
    1014 hPa
  • Wiatr:
    24 km/h
  • Wilgotność:
    100 %
  • Deszcz:
    4.52 mm
  • Śnieg:
    0.3 mm
Tak-  taką mam pogodę. Pada, mży i jest wiatr. Lubiłam zawsze wiatt siedząc w domu. Najpierw jako wyjątkowo chuda nastolatka, siadałam w fotelu, zapalałam lampę i czytając popijałam czekoladę . I delektowałałam się szumem wiatru. Im większy tym lepiej. Najbardziej lubiłam listopad, bo wówczas jakoś te wiatry najbardziej wyły. W odróznieniu od swojej mamy, ktora od wiatru miała depresję i ogarniała ja nerwowość :), czekałam na takie dni jak dzisiejszy. Zaszyć się i  słuchać wiatru.
 
A co do mojej działeczki... Byłam parę dni temu i leżało trochę  śniegu... Wyobrażałam sobie swój mały domek i właśnie folet i to , że słucham wiatru ... przy wymarzonej kozie :).  Jak ja marzę za zamieszkaniem tam, za dojazdami, za paleniem w piecu ( mam nadzieję :) i w kozie rzecz oczywista.
Dzisiaj przeczytałam, że można piec bułki w nagrzanym piecu ( opalanym drewnem). Ciekawe czy w kozie dałoby się upiec:).
 
 

Wady i zalety mieszkania na wsi

Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...