piątek, 22 marca 2013

Wiosna, a budowa

Klops. Nie mam zdjęć, ale niestety mieszkam 50 km od działeczki i znowu jakieś przeziębienie mnie wzięło. Co oznacza, że mogę się tylko domyślać, że  zasypało moje Adelinkowo. Oznacza to także zero prac przy budowie domu do przynajmniej 15 kwietnia.
Śledzę blogi dziewczyn, które narzekają  na zimę na wsi.  A mnie się marzą takie widoki. Ciepły kubek z herbatą i widok na las.Napalone w piecu i spokój dookoła.  Bardzo do tego tęsknię ...bardzo. A na razie mogę jedynie leżeć w łóżeczku. Chwilowo nawet mi się nie chce robić porównań pomiędzy stropem z terrivy a stopem betonowym. Przyjdź Pani Wiosno, bo bez Ciebie nie mogę nawet marzyć o stawianiu swojego domku !

wtorek, 12 marca 2013

Zima w pełni, lato w sercu.

Przyprószyło, przymroziło. A miały być jutro kopane i zalewane fundamenty. Dlatego zamiat martwić się o beton , zaczęłam zastanawiać się nad urządzeniem ogrodu.
Po wytyczeniu budynku spostrzegłam nagle , że z przodu domu jest bardzo dużo miejsca. Dlatego zaczęłam się zastanawiać nad zorganizowaniem ogrodu z  przodu domu.
Kwiaty, drzewa, stół z krzesłami. zapach maciejki wieczorem. Niezapominajki, piwonie, malwy. Oj rozmarzyłam się, a na dworze - 6 , a mnie ciągnie do lata.

wtorek, 5 marca 2013

Przyjaciele...

Po co są przyjaciele ? Psycholodzy pewnie mieliby pewnie pole do wykazania się. Czasem są głównie do sprowadzenia nas na własciwe tory. Na pokazaniu rzeczy, których nie widzimy. Mnie dobrze zrobiła taka rozmowa. Zresztą czuję ich wsparcie w wielu chwilach życia.  Idea domku też by pewnie nie powstała, gdyby nie oni.. No właśnie... Zaraz przekażę szybką relację co u mie słychac . Jak widzicie czasu za dużo nie mam  i dlatego wpisów ostatnio mało. Ale działam. Zyję i działam.  Pozwolenie budowlane jest, decyzja admnistracyjna ostateczna też, kierownik budowy wybrany,  dziennik budowy założony. W tym tygodniu geodeta będzie wyznaczał  domek. Czyli powolutku do przodu. Mój przyjaciel bliźniak - bo stawiam domek bliźniak , ostatnio powiedział, że przy mnie się czuje jak niemiecki inwestor :))) .Zapytacie dlaczego? Od razu odpowiem, że nie z powodu posiadanych dużych pieniędzy (tutaj raczej biednego Greka przypominam), ale z powodu, że spokojnie , metodycznie podchodzę do kolejnych etapów.
I tu kolejne wyznanie... jestem "leniem "- dlatego lubię mieć zrobione wszystko,ale też bez jakiegoś pośpiechu. No cóz:)
BTw - nie sądzicie , że Grekom żyje się milej niż Niemcom ? Ten klimat, wion, krajobrazy ...Wiem , wiem , że troszkę nadinterpretuję, ale co mi tam .. Będę uśmiechniętym "Grekiem" Oni zyją z takimi zadłużeniami ... moze i mnie sie jakoś uda to przeżyć :).

Wady i zalety mieszkania na wsi

Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...