wtorek, 5 marca 2013

Przyjaciele...

Po co są przyjaciele ? Psycholodzy pewnie mieliby pewnie pole do wykazania się. Czasem są głównie do sprowadzenia nas na własciwe tory. Na pokazaniu rzeczy, których nie widzimy. Mnie dobrze zrobiła taka rozmowa. Zresztą czuję ich wsparcie w wielu chwilach życia.  Idea domku też by pewnie nie powstała, gdyby nie oni.. No właśnie... Zaraz przekażę szybką relację co u mie słychac . Jak widzicie czasu za dużo nie mam  i dlatego wpisów ostatnio mało. Ale działam. Zyję i działam.  Pozwolenie budowlane jest, decyzja admnistracyjna ostateczna też, kierownik budowy wybrany,  dziennik budowy założony. W tym tygodniu geodeta będzie wyznaczał  domek. Czyli powolutku do przodu. Mój przyjaciel bliźniak - bo stawiam domek bliźniak , ostatnio powiedział, że przy mnie się czuje jak niemiecki inwestor :))) .Zapytacie dlaczego? Od razu odpowiem, że nie z powodu posiadanych dużych pieniędzy (tutaj raczej biednego Greka przypominam), ale z powodu, że spokojnie , metodycznie podchodzę do kolejnych etapów.
I tu kolejne wyznanie... jestem "leniem "- dlatego lubię mieć zrobione wszystko,ale też bez jakiegoś pośpiechu. No cóz:)
BTw - nie sądzicie , że Grekom żyje się milej niż Niemcom ? Ten klimat, wion, krajobrazy ...Wiem , wiem , że troszkę nadinterpretuję, ale co mi tam .. Będę uśmiechniętym "Grekiem" Oni zyją z takimi zadłużeniami ... moze i mnie sie jakoś uda to przeżyć :).

1 komentarz:

  1. Bądź uśmiechniętą Greczynką, chociaż to trudne w naszym marcowym klimacie, ale niech Cię Bogowie chronią przed, nawet piękną katastrofą !

    OdpowiedzUsuń

Wady i zalety mieszkania na wsi

Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...