piątek, 25 października 2013

Pierwsza "koza"

Coś atawistycznego jest w palącym się ogniu. Nie sądzicie. W budynku robi się coraz zimniej, postanowiliśmy w budynku zainstalować mały piecyk. Piecyk kupiliśmy na alllegro za 170 zł , do tego rury w miejscowym sklepiku. Oj byłam zachwycona jak po raz pierwszy rozpalaliśmy piecyk. Sama nawet pogrzebaczem dołożyłam parę szczapek drewna. Co prawda nie zdążyło się jakoś specjalnie nagrzać , bo wracaliśmy - ale przez te parę chwil czułam się jak Westalka....
A oto pierwszy  piecyk w moim małym adelinkowym świecie,,,,


niedziela, 13 października 2013

Jesień

Oj nie było mnie tu 4 miesiące. Dużo w moim życiu zmian. Najważniejsza - domek stoi. Jeszcze co prawda nie gotowy do zamieszkania, ale coraz bliżej. Tynki są, przygotowane instalacje do rozłożenia. Przyznaję troszkę mnie przerósł finansowo, ale kogo nie przerasta... Teraz gotowy będzie parter, a potem  reszta. Drzewo na zimę narąbane, piecyk typu koza zakupiony... A do zamieszkania coraz bliżej...

Wiecie, to naprawdę piękny domek !

Wady i zalety mieszkania na wsi

Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...