sobota, 2 stycznia 2016

Nowy Rok, Dziadek Mróz na zewnątrz i piec węglowy :)

Wszystkiego najlepszego w 2016 r życzy Adelinkowo.

Sobie zaś życzę, żeby był spokojniejszy  niż  2015 r. (ciut) i żebyśmy za rok byli w zdrowiu w tym samym składzie!

Nowy Rok 2016
2 stycznia 2016 r.

Na zewnątrz mróz - dzisiaj nawet  minus 15 st. C. w nocy, a nad ranem  minus 11.

a w domu 24 stopnie!.

Ojej, żebyście wiedzieli jak bałam się  mieszkania na wsi i ogrzewania piecem węglowym. Był to dla mnie przejaw jakiegoś niezidentyfikowanego zacofania, brudu i ciemnoty!. Czemu ? A tego nie wiem.  Podczas budowy, kiedy pieniądze wyskakiwały z portfela jak .... ano nie wiem co :)...ale szybki był ich wypływ, palenie w piecu było tak odległe i nierealne, że kupiliśmy  w markecie budowlanym piec z tzw. promocji, o którym nie wiedzieliśmy nic, oprócz tego, że kosztował 35% mniej niż inne tego typu. Wychodząc z założenia, że lepiej mieć ciut gorsze sprzęty i częściej je wymieniać, ale jednak nie zadłużać się nadprogramowo, kupiliśmy to cudo. Ponieważ czasem głupi mają szczęście:), okazało się, że kupiliśmy piec bardzo dobry, przyzwoicie wykonany i ponadto idealny na nasze założenia tj. palenia drewnem i węglem.
Jedno co nas martwiło, co zrobić, żeby nie umierać ze strachu jak wychodzimy z domu zostawiając działający piec . I tu Grześ stanął na wysokości zadania i w internecie wynalazł urządzenie i akumulator, które podtrzymają prąd na piecu, jeżeli by w sieci zanikł przez 9 godzin !.

Na szczęście Grzegorz jest pracowitym facetem i prawie nic nie wiem o paleniu w piecu, oprócz dorzuceniu raz na jakiś czas drewienka do pieca, kiedy Grzesia nie ma w domu. Są małe chwile grozy czasem... Kiedy Grześ stracił pracę , żeby było na rachunki i kredyty zapowiedział , że wyjeżdża do pracy do Niemiec lub Anglii. Boże... nie przespałam sporo nocy,  zastanawiałam się jak to będzie, jak sobie poradzę- tutaj na wsi. Pojechaliśmy pomodlić się do Częstochowy. I jakoś tak się okazało, że dostał jakieś zlecenia, a teraz zamierza jednak, może za mniejsze pieniądze, rozwijać mini firmę w Polsce. I oby ziściły się jego plany.



2 komentarze:

  1. Pozdrowienia dla Grzesia, taki Men to skarb. Oj, gdybym ja była ze 40 lat młodsza!!! W Nowym Roku szczęśliwości wszelkiej dla Adelinkowa i Grzesiowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Adelino &co, wszelkiej pomyślności AD 2016.
    I cieszę się, Sąsiadko, że dobrze Wam jest. Mieszkasz w przepięknym miejscu i jak się rozkręcisz przestrzenie zobaczysz jak cudnie tam jest. Toż to Wysoczczyzna Mazowiecka. Z gór nad Mostówką Bug można zobaczyć...

    OdpowiedzUsuń

Wady i zalety mieszkania na wsi

Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...