piątek, 6 stycznia 2017

Minus siedemnaście na Mazowszu.

Dzisiaj rano termometr pokazywał - 17 .Siarczyste mrozy, a w domu na Mazowszu 24. Psy wpuściliśmy do kotłowni - wcale nie mają ochoty na wychodzenie. Cały dzień siedzę w domu, Grzesiu poszedł po drewno i węgiel. Ugotowałam kapustę z grzybami. Potem były drożdżowe paszteciki i barszczyk. Popołudniu obejrzymy skoki narciarskie. Prawdziwą choinkę już Grześ rozebrał  (igły leciały nieprawdopodobnie) i ubrałam małą sztuczną choineczkę - szkoda jeszcze pozbywać się atmosfery świąt.W nocy ma być poniżej minus 20. Oby do rana w cieple i miłości :)))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wady i zalety mieszkania na wsi

Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...