poniedziałek, 28 listopada 2016

Śnieg, mróz i poranna kawa.

Może i nieduży dzisiaj śnieg i mróz, ale utrudniał życie. Rano Grześ odwiózł mnie do pociągu do pracy. Ślisko było bardzo, jechał powoli, nie pospieszałam go. Zdążyłam. W pociągu było w miarę ciepło. Po pracy znowu w pociąg i do domku. W domku cieplutko, nagrzane.... Zresztą przyznam, że obecność Grześka jest wielką wartością dodaną. W domu na wsi potrzebny jest Mężczyzna przez duże M. Pracowity i gospodarny. Ale nie wolno ponoć chwalić Dnia przed zachodem słońca...a chłopa przed....😃 Ale dziś chwalę.Jutro rano znowu mnie obudzi ... ze słowami
-Wstawaj Słonko już 5.
Potem zrobi kawę , wypijemy, chwilkę porozmawiamy, a potem każde z nas idzie do swoich obowiązków... i tak do wieczora!
Dzień jak dzień...

1 komentarz:

  1. Mężczyzna przydaje się nie tylko na wsi, Słonko, ale na wsi jakby bardziej. A kawka o poranku, na powitanie dnia to cudny rytuał. Tylko dlaczego to wstawanie o piątej? To nieludzkie!

    OdpowiedzUsuń

Wady i zalety mieszkania na wsi

Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...