niedziela, 23 listopada 2014

Ach jaki dzień... Rano spałam prawie do 8 , co jest zdarzeniem niecodziennym i niezwyczajnym. Za oknem piękna mgiełka i cudowny wschód słońca. Potem śniadanie i ...w południe dwugodzinny spacer z psami. Spotkanie z miłym sąsiadem, chwila rozmowy. Potem obiad i złe samopoczucie Jego. A teraz  i ja się kiepsko czuję. Na szczęście cieplutko w domu, napalone w piecu. Może taki dzień . Trzeba jakoś dotrwać do jutra.

A to droga obok mojego domu Dużo śniegu, prawda?
Na szczęście to zdjęcie było zrobione równo rok temu. Sporo śniegu. A ja codziennie oglądając prognozę pogody zastanawiam się kiedy spadnie pierwszy śnieg. I czy będzie duży ? 
No nic - pora spać. Jeszcze tylko trzeba zastanowić się nad jakimś internetem mobilnym, bo orange odmówiło założenia telefonu i neostrady..Najbliższe  dwa tygodnie przeznaczam na szukanie jakiegoś mobilnego intranetu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wady i zalety mieszkania na wsi

Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...