Dzisiaj zaczęłam się zastanawiać, że powinnam zmienić opisy na blogerze - bo pobyt mój to już codzienność. Przystosowałam się, zmieniłam priorytety, jest tu inaczej. Mam na pewno mniej pieniędzy niż w kiedyś ( dom kosztuje :) ), więcej pracy ( psy, teren przy domu, palenie w piecu) ale więcej przestrzeni. A dzisiaj - piec dogasa - w domu cieplutko... znów nagrzeję wieczorem.
Popijam kawę, w piekarniku ( druga kuchenka jest już z piekarnikiem gazowym) pieką się drożdżowe bułeczki.., i wspominam letni wyjazd - tym razem Wiedeń....
czwartek, 7 grudnia 2017
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wady i zalety mieszkania na wsi
Tak sobie myślę...Dla wielu mieszczuchów zamieszkanie na wsi może budzić mentalny problem... Daleko wszędzie, nie ma autobusów, tramwajów - ...

-
Dojeżdżamy do Dworca Termini. Szukamy naszej kwaterki.Oj szukamy...Chodzimy z wydrukowanymi mapkami z google maps. I nic znaleźć nie możemy ...
-
Może i nieduży dzisiaj śnieg i mróz, ale utrudniał życie. Rano Grześ odwiózł mnie do pociągu do pracy. Ślisko było bardzo, jechał powoli, ni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz